13 października 2011

W drodze do Sajgonu, Kambodża

Nieświadomi tego, że nasza wietnamska viza zaczyna się dopiero za kilka dni, zmierzaliśmy w stronę granicy kambodżańsko – wietnamskiej. Na pokładzie autobusu towarzyszył nam niezwykle charakterystyczny osobnik, co chwila słyszeliśmy siorbanie, mlaskanie i bekanie, odwracając się do wrażeń dźwiękowych doszły wizualne… pokaźnych rozmiarów osobnik pochodzenia wietnamskiego…


















1 komentarz:

alucha pisze...

Ale cwaniaczki na drugim zdjęciu ;)