Muzeum Tuol Sleng jak i Pola Śmierci są niechlubną pamiątką po Pol Pocie i Czerwonych Khmerach. Do 1975 roku w Tuol Sleng mieściła się szkoła, później zamieniona na więzienie. Z ponad 17 tyś. więzionych i torturowanych ludzi przeżyło tylko 7 osób.
Pol Pot urodził się w zamożnej chłopskiej rodzinie, otrzymał solidne techniczne wykształcenie na prywatnej paryskiej uczelni. Od lat młodości należał do lewicowych radykałów, wstąpił do Francuskiej Partii Komunistycznej. W 1960 współtworzył Komunistyczną Partię Kambodży, dowodził zbrojnymi oddziałami Czerwonych Khmerów. Pol Pot, ze względu na elementy szowinistyczne i rasistowskie, był pod dużym wpływem światopoglądu Mao Zedonga. W 1975 partyzanci obalili rząd i nazwę kraju zmienili na Demokratyczna Kampucza, rozpoczęła się jedna z najkrwawszych dyktatur XX wieku. Kampucza miała się składać wyłącznie z ludności chłopskiej, finansującej ekonomię kraju poprzez eksport całej produkcji rolniczej. Ludzie umierali z głodu, zginęło ok. 1/4 ludności kraju, liczba mieszkańców stolicy na skutek czystek zmniejszyła się z 2 mln do 23 tys.. Pol Pot był wspierany przez Tajlandię, Chińską Republikę Ludową i CIA jako alternatywa dla prowietamskiego rządu w Phnom Penh. Kres krwawych rządów Pol Pota przyszedł w momencie utworzenia tzw. rządu zgody narodowej, oficjalnie zmarł śmiercią naturalną osadzony w dożywotnim areszcie domowym po procesie pokazowym.
W czasie 3,5 letnich rządów w wyniku głodu, chorób i egzekucji zginęło od 1,7 do 2,5 mln ludzi z 7,5 mln Kambodży. Pol Pot w wywiadach o swoich rządach mówił: „byliśmy jak dzieci uczące się chodzić, walczyłem nie po to, aby mordować ludzi, naszą walkę prowadziliśmy, by zapobiec wietnamizacji Kambodży, moje sumienie jest czyste…”
Obecnie na ternie dawnego wiezienia znajduje się muzeum, z dokładnie zachowanymi celami i salami tortur oraz licznymi fotografiami więźniów. Czerwoni Khmerzy prowadzili dokładną dokumentację fotograficzną swoich ofiar, to tutaj też znajduje się kontrowersyjna mapa Kambodży wykonana z ludzkich czaszek. Więzienie – przytłaczają i dają do myślenia, dodatkowo opuszczając mury jest się niemal napastowanym przez grupy weteranów wojennych ze zdeformowanymi częściami ciała, żebrzących o pieniądze…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz